Pracuję na recepcji w dużej korporacji i często zdarzają mi się zadania dość nietypowe. Poza przyjmowaniem gości, odbiorem poczty i informacją dla różnych ludzi, często zajmuję się również logistyką imprez integracyjnych. Wielu w Was pomyśli, że jest to miłe i przyjemne zajęcie, ale uwierzcie mi, że organizacja imprezy dla ponad stu osób to niełatwe zadanie.
Piknik dla pracowników korporacji
Imprezy, które odbywają się w miesiącach letnich zazwyczaj staramy się organizować w plenerze, żeby wykorzystać ładną pogodę, a poza tym takie imprezy na świeżym powietrzu zawsze jakoś lepiej się sprawdzają. W tym roku mam postawić na piknik dla pracowników z dodatkowymi atrakcjami oraz cateringiem. Miejsce mamy sprawdzone, więc to już nam odpada. Jedyne co musimy zrobić to dostosować się do wolnego terminu jaki nam proponują. Takie imprezy zazwyczaj organizujemy w piątek, ponieważ w sobotę nikt nie musi iść do pracy, a w niedzielę, zawsze można jeszcze odpocząć jak w piątek się nie uda. Największym wyzwaniem jest piknik catering. Do tej pory zawsze zamawialiśmy food tracka, który grillował i podawał między innymi żeberka, burgery, karkóweczka. W tym roku padło na typowe dania piknikowe jak w angielskich firmach. Na szczęście udało mi się znaleźć firmę, która jest bardzo kreatywna i na co dzień zajmuje się przygotowaniem imprez tematycznych, więc taki piknik catering to dla niej nic wielkiego, nawet dla takiego dużego grona.
Teraz ostatnie co mi pozostało to znaleźć dobrego dj’a, który rozkręci naszą imprezę i zachęci ludzi do zabawy. Wiadomo, że najlepsza zabawa jest dopiero jak się ściemni. Miejsce mamy, piknik catering mamy, jeszcze musimy tylko poprosić o ładną pogodę. Pomimo tego, że mamy w razie złej pogody przygotowane namioty to i tak lepiej jak będzie ładnie, żeby przyszło więcej osób.