W dobie globalizacji, cywilizacji, świata metropolii, szklanych wieżowców, korporacyjnych klimatów – natura ludzka coraz częściej ucieka do korzeni, do przyrody, szeroko rozumianej natury. Nie bez powodu powstają gospodarstwa agroturystyczne, które dają opcję ucieczki przed zgiełkiem w stronę dziewiczej przyrody. Nasza głowa i nasze ciało potrzebują natury.
Czy regenerujące bio kosmetyki mogą być pomocne?
Niedawno szukałam pobudzającego zmysły olejku do relaksacyjnego masażu, który miał stanowić sensualny i odprężający gadżet sypialniany w moim partnerskim związku. W trudach poszukiwaniach odkryłam ów olejek i nadto też regenerujące kosmetyki z konopi z tej samej serii.Dotychczas konopie i produkcja z tej rośliny kojarzyła mi się wyłącznie ze środkiem odurzającym, narkotycznym i nielegalnym jednocześnie. A tu zaskakująca niespodzianka, olej z innej szczepowo odmiany konopi, surowo tłoczony jako niezwykle cenna, pożądana substancja kosmetologii. Olejek do masażu, który znalazłam zawierał w swym składzie jeszcze wiele naturalnych olei: migdałowy, kokosowy, sezamowy, z mięty pieprzowej, z avocado, z pomarańczy, z pestek arbuza i melona, ze skórki cytryny itp. Mnogość zdrowotnych substancji jakie daje nam natura jest zaskakująca. Wspomniany olej z konopi to rewelacyjny, innowacyjny sposób na cerę trądzikową, z uwagi na jego kojące i przeciwzapalne właściwości.
Jest to szansa na regenerację skóry dla osób walczących z problemem trądziku. Ponadto kosmetyki z olejem konopianym to też regeneracja i proces spłycania zmarszczek, działania liftingującego na cerę. Od niedawna stosuję serię bio kosmetyków i przede wszystkim zachwycona jestem poziomem nawilżenia skóry, co w dobie zanieczyszczeń cywilizacyjnych jest niezmiernie ważne.