Nauka języków obcych, co nikogo nie powinna dziwić, posiada same zalety. Nigdy nie jest na nią za późno, a niekiedy może ona nawet uratować nam życie. Tak było w przypadku mojej koleżanki, która wyjechała do pracy za granicę.
Kurs języka angielskiego może uratować życie
Gdy dowiedziałam się o tym, że moja najlepsza przyjaciółka z pracy na długo wyjeżdża do pracy za granicę, długo razem płakałyśmy, że będziemy za sobą tęsknić i, że będzie nam siebie brakowało. Jednak gdy pierwszy szok minął trzeba było pomyśleć racjonalnie i udać się na kurs językowy. Z racji, że od dawna chciałam się na taki zapiać, razem zaczęłyśmy szukać odpowiedniej dla nas oferty. W naszym małym Chorzowie szkoła języków obcych nie wchodziła w grę, wybrałyśmy się do Katowic na przyspieszony kurs języka angielskiego. Jednak gdy przyszło co do czego, moja koleżanka zrezygnowała gdyż stwierdziła, że nie jest jej on potrzebny, bo pracować będzie z samymi Polakami. Poza tym mówią, że najlepiej uczyć się języka za granicą. Na początku byłam na nią zła, że zostawiła mnie samą. Jednak to mnie nie zniechęciło.
Wybrana przez nas szkoła językowa, oferowała kilka programów nauczania: angielski dla dzieci oraz dla dorosłych na poziomie podstawowym, średnio-zaawansowanym lub zaawansowanym. Ponieważ nie miałam żadnych podstaw wybrałam poziom najniższy. Kurs ukończyłam z sukcesem, natomiast moja przyjaciółka od miesiąca była już w Irlandii. Dumna z siebie postanowiłam ją odwiedzić i pochwalić się moją nowo nabytą wiedzą. Umówiłyśmy się, że odbierze mnie z lotniska. Jadąc do jej domu, niestety miałyśmy poważny wypadek i trzeba było jechać do szpitala. Z racji, że tylko ja umiałam porozumieć się z lekarzami, opisałam im sytuację. Wysłali nas na prześwietlenie i okazało się, że moja koleżanka ma wylew krwi do mózgu i niezbędna będzie operacja. Wolałam nie wyobrażać sobie co by się stało, gdyby żadna z nas nie znała angielskiego.
Od tego wydarzenia minęło wiele lat, a ja wciąż staram się udoskonalać moją wiedzę. Poza językiem angielskim nauczyłam się również niemieckiego i hiszpańskiego. Nakłoniłam do tego także moje dzieci. Nie żałuję ani chwili spędzonej na nauce.
Więcej informacji można znaleźć na stronie: http://ence.pl