Często wychodzę na spacery z moim psem po okolicy. W końcu ruch to zdrowie, szczególnie na świeżym powietrzu, a zwierzę też musi sobie pobiegać. Zazwyczaj wybieramy ta samą trasę, więc widzimy też co się zmienia u sąsiadów.
Ogrodzenia budowlane osłaniają kurnik od ulicy
Ostatnio zauważyłam, ze działka na rogu, na której rosły tylko wielkie choinki się zmieniła. Drzewa zniknęły, teren został wyrównany, pojawiły się ogrodzenia tymczasowe. Niedługo potem stanął tam mały domek drewniany, pojawiły się także rośliny z drugiej strony, jakieś warzywa chyba. Czy ktoś będzie zamieszkał takim domku? Może traktuje to jako domek letniskowy, w końcu mieszkam w małej miejscowości, dookoła jest dużo zieleni, nawet mamy małe jeziorko, ale nie wiem, czy da się tam kąpać. A może to tylko taki domek tymczasowy, na czas budowy właściwego domu murowanego, zamiast przyczepy? Jednak po postawianiu tego domku nic się nie działo.
Potem jednak stanęło ogrodzenie betonowe, które całkowicie zasłaniało to co jest na działce. Z drugiej strony był normalny płot, zwykłe ogrodzenie budowlane, jednak ten beton wyglądał paskudnie. Czy ktoś zamierza się tutaj zabunkrować? Czy aż tak bardzo chce się ogrodzić od reszty? Prawda była jednak inna. Otóż sąsiad który mieszkał obok kupił ten kawałek działki, żeby móc tam zrobić ogródek warzywny i hodować kury. Stąd to betonowe ogrodzenia budowlane. Miały one osłonić kurnik od ulicy, żeby zwierzęta się nie bały.
Teraz już wszystko jasne. Faktycznie kiedy następnym razem przechodziłam koło tego sąsiada na spacerze to widziałam jak kurki sobie wędrują po działce i dziobią ziarno, a sąsiadka pieliła ogródek warzywny. Zatem to betonowe ogrodzenie z Warszawy był jak najbardziej uzasadnione, żeby ochronić zwierzęta.